AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI

Charakter decydujący

Magdalena Boczarska gra główną rolę w nowej produkcji TVN „Pod powierzchnią”. Nam mówi, co sądzi o pracy w serialu kryminalnym i czy sama lubi takie produkcje oglądać.

Regina Łukasiewicz: Jakie czynniki decydują o tym, czy przyjmie pani daną propozycję serialową?

Magdalena Boczarska: Niezależnie od tego, czy gram w teatrze, serialu czy filmie, muszę choć trochę zakochać się w postaci. Przypomina to międzyludzką „chemię” – jeśli ją złapię ze swoją bohaterką, to jest to dla mnie znak, że warto rozważyć przyjęcie roli. Intuicja zazwyczaj mnie nie myli. Liczy się też oczywiście scenariusz i to, jacy twórcy biorą udział w projekcie. W ostatnim czasie wiele się zmieniło w pracy przy serialach. Mogą one zaoferować o wiele ciekawszą rolę niż niejedna propozycja fabularna.

Jaka jest różnica między przygotowaniem do roli w serialu i w filmie?

Często żadna, znaczenie ma tu jedynie charakter bohaterki. Na przykład w filmie „Sztuka kochania” zagrałam prawdziwą postać – Michalinę Wisłocką. W takim przypadku czas potrzebny na przygotowanie i dokumentację jest inny, niż podczas pracy nad fikcyjną postacią. Z kolei, jeśli gram kogoś, kto jest wyposażony w konkretne umiejętności, na przykład gry na instrumencie, czy uprawia krav magę lub tańczy, to też wymaga to ode mnie całkowicie odmiennych przygotowań. Na przykład podczas pracy w serialu „Lekarze” musiałam przejść przeszkolenie medyczne pod okiem prawdziwych chirurgów.

„Pod powierzchnią” to kolejnym po „Zbrodni”, serial z elementami kryminalnymi w pani dorobku. Czy lubi pani tego typu produkcje?

Tak i nie tylko jako aktorka, ale także jako widz. Dodają one pikanterii, tajemnicy, niebezpieczeństwa, które są mi na co dzień obce, bo prowadzę stateczne, spokojne życie.

Rozmawiała: Regina Łukasiewicz, „Głos Dwubrzeża”

« »
© Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi Kazimierz Dolny Janowiec nad Wisłą
Projekt i realizacja: Tomasz Żewłakow